Wojna to jedna z najtrudniejszych sytuacji, jakiej może doświadczyć ludzkość. Nic dziwnego, że wiele osób zastanawia się, co wtedy dzieje się z kredytem hipotecznym. Czy w przypadku konfliktu zbrojnego bank może umorzyć nasz kredyt? Czy nadal muszę spłacać raty, jeśli mój dom zostanie zniszczony?
Kredyt nie znika, nawet gdy trwa wojna.
W czasie wojny kredyt hipoteczny nie zostaje automatycznie anulowany. Nadal trzeba go spłacać, nawet jeśli Twoja nieruchomość zostanie zniszczona i nie można w niej zamieszkać. Umowa z bankiem obowiązuje, a instytucja finansowa ma prawo domagać się zwrotu pieniędzy.
Czy państwo może pomóc?
W czasie wojny rząd może wprowadzać różne formy wsparcia dla kredytobiorców. Jednym z rozwiązań są wakacje kredytowe, czyli czasowe zawieszenie obowiązku spłaty rat. Możliwe są też programy pomocowe, takie jak dopłaty do kredytów. Banki mogą też odroczyć spłatę rat, czyli przesunąć terminy płatności. Inną opcją jest restrukturyzacja zadłużenia, czyli zmiana warunków kredytu, np. wydłużenie okresu spłaty lub zmiana oprocentowania.
Co jeśli osoba posiadająca kredyt umrze?
Jeśli kredytobiorca umrze w wyniku wojny bank może domagać się spłaty kredytu od spadkobierców. Co to oznacza dla osób, które dziedziczą majątek?
Spadkobiercy po śmierci kredytobiorcy mają trzy możliwości. Mogą odrzucić spadek i wtedy nie muszą spłacać żadnych długów, w tym kredytu. Mogą przyjąć spadek „wprost”, co oznacza, że dziedziczą cały majątek, ale odpowiadają za zobowiązania również swoim własnym majątkiem.Trzecia opcja to przyjęcie spadku „z dobrodziejstwem inwentarza” i wtedy spłacają długi tylko do wysokości odziedziczonego majątku.
Jeśli kredytobiorca posiadał ubezpieczenie na życie z ochroną ubezpieczeniową na wypadek wojny polisa może pokryć zadłużenie, dzięki czemu rodzina nie musi spłacać kredytu z własnych środków.