Jednym z powodów dla, których ludzie nie osiągają sukcesów finansowych i obawiają się podejmować ryzyko jest strach przed niepowodzeniem. Strach ten kreowany jest od najmłodszych lat przez nasz systemem edukacyjny, który zakorzenił w umysłach młodych ludzi lęk przed otrzymaniem negatywnej oceny. Do dzisiaj pamiętam swoje lekcje matematyki podczas, których nauczycielka wzywając ucznia do tablicy mówiła drwiącym głosem ,, pomyśl ośle pomyśl i odpowiedz odwrotnie niż pomyślałeś to na pewno otrzymasz dobrą ocenę”. Dzisiejszy świat oparty jest na chorobliwej rywalizacji w którym to ludzie o niskim poczuciu własnej wartości chcą za wszelką cenę udowodnić swoją wyższość nad innymi. Zauważyć to można w szczególności w: polityce, szkolnictwie, czy biznesie. To dążenie do osiągniecia sukcesów za wszelką cenę powoduje, że społeczeństwo staje się coraz bardziej podzielone na zwycięzców i przegranych.
Z tego też powodu ludzie unikają podejmowania nowych wyzwań. Wolą pozostać w swojej strefie komfortu niż podejmować ryzyko związane z otwarciem własnego biznesu czy inwestowaniu oszczędności.
Jak więc poradzić sobie z porażką?
Porażka jest nieodłącznym elementem sukcesu finansowego.
Najwięksi inwestorzy giełdowi też popełniali błędy. Warrenn Buffett w 1993 roku za 433 mln dolarów, kupił firmę obuwniczą Dexter Shoes, która upadła 8 lat później. Porażka ta nie przeszkodziło mu jednak w zbudowaniu majątku wartego ponad 78 mld USD. Inwestując kapitał zawsze należy się liczyć z poniesieniem straty. Niepowodzenia w biznesie nie można całkowicie wyeliminować, ale posiadając odpowiednią wiedzę i narzędzia można je częściowo ograniczyć.
Porażka jest szansą aby się czegoś nauczyć.
Większość ludzi po pierwszej porażce zaprzestaje zazwyczaj dalszych działań. Widać to w środowisku handlowców, agentów ubezpieczeniowych czy pośredników finansowych, którzy w swojej pracy każdego dnia słyszą odmowy klientów. Jeśli chcesz osiągnąć sukces finansowy to działaj zgodnie z zasadą: próba >> porażka >> nauka >> sukces. Dziecko, które uczy się chodzić najpierw podejmuje próbę postawienia pierwszego kroku, ale kiedy się przewróci nie rezygnuje przecież z dalszej nauki chodzenia. Po pierwszej porażce na pewno czegoś się nauczyło więc wstaje i powtarza te czynności tak długo aż osiągnie sukces.
A ty w jaki sposób radzisz sobie z porażką ? Wyciągasz wnioski i podejmujesz kolejne działania czy rezygnujesz po pierwszych niepowodzeniach?